piątek, 21 września 2012

Wydaje mi się, że nigdzie się jutro nie ruszę. Może zostanę w domu, obejrzę Epokę Lodowcową 2, wypiję ciepłą herbatkę- bo robi się coraz zimniej- i trochę popłaczę w poduszkę.
Znowu zawiodłam mamę. Znalazła moje fajki w torebce. No ale kurczę, po pierwsze: po co rusza moją własność. Po drugie: mam już tyle lat, że chyba doskonale wiem co robię.

Ale w sumie. Chyba nie pokłada we mnie już żadnych nadziei, więc jak może czuć się rozczarowana.

Butów nie wzięłam, nie podobały mi się. Zamiast tego: Nowa kredka, tusz i gazeta dla Kuby.
I tak mu się nie będzie podobać, no ale może to ma jakiś sens. Może.

Tata przyszedł. Wpuściłam go, bo myślałam, że to mama.
Każda jego wizyta równa się wyprowadzeniu mnie z równowagi.

Dodałabym jakieś zdjęcia. Gdyby mi się chciało.

Cześć Gierszał.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz