piątek, 30 sierpnia 2013

Pieszczotliwe "nie bój się" to zdecydowanie najlepsza rzecz, która spotkała mnie dzisiejszego dnia.

środa, 28 sierpnia 2013

Tak niewiele trzeba, żeby tak bardzo poprawić mi humor. Zabawna pogawędka przy bloku operacyjnym (panie O, jak można mieć GARŚĆ zapalniczek w kieszeni?) i czekolada z automatu z Agnieszkie, która mnie dzisiaj odwiedziła w pracy.
Czuję się odrobinę mniej pusto.

niedziela, 25 sierpnia 2013



Nie jestem już smutna, bo w istocie nie mam ku temu zbyt poważnych podstaw. Przecież nadal będzie tak jak wcześniej. Dlaczego cokolwiek miałoby ulec zmianie? Tylko ja zauważam różnicę. I niech tak będzie.
Ale martwię się że prócz tego nie mam nic konstruktywnego do napisania. Taki ze mnie wieszcz, prozaik i dramaturg wybitny.

Czy to dzieje się naprawdę, czy tylko w mojej głowie?

sobota, 24 sierpnia 2013

Umiem się oprzeć wszystkiemu prócz pokusy.

środa, 21 sierpnia 2013

piątek, 16 sierpnia 2013

Wygadał się, że Ona się o mnie martwi. Moja kochana.

poniedziałek, 12 sierpnia 2013

No to wystarczy czekać na te światełka, skoro B tak mówi.

niedziela, 11 sierpnia 2013

Przeważnie słucham smutnej muzyki kiedy jest mi smutno. Kiedy nie jest mi smutno to wtedy nic się nie zmienia i też jej słucham. Bo lubię tak.

Smutne strony na facebooku też lubię lubić, więc to robię.

Ale wolałabym patrzeć na Ciebie, postać w której jeszcze nie widziałam smutku. Bo to jest tak jakby lepsze i przyjemniejsze.
Szkoda jednak, że myśli nie mają mocy sprawczej i jedynka w parze z czwórką w dalszym ciągu musi sprowadzać mnie na ziemię. Po co?

Podsumowując, chyba trochę tęsknię i mam chyba taki trochę nocny stan depresyjny.

Pierwszy dzień tańca z baletnicą zaliczony. Zostało jeszcze 9.

Znowu siedzę w nocy. Gadamy o atlantydzie, kosmitach i tajnych organizacjach. Nowe fakty, wszystko nabiera nowego sensu. Fascynuję się.
Kiedy sięgniesz dna jedyna droga prowadzi w górę.

sobota, 10 sierpnia 2013

Dieta baletnicy czy 8 godzin? Dobiję do 38, co mi tam.



Chińska herbatka, orzechowe ciasteczka, mangi josei i jedna jedyna rzecz w głowie. No jestem niereformowalna, ale co na to poradzę.
 
Głupie wolne, wracaj! Będę jak duch przez ten czas.


Do you love me like the way i love you babe?

czwartek, 8 sierpnia 2013

Które wybrać? :{



środa, 7 sierpnia 2013

Pierwsza wypłata jest cudowna. Tyle kasiury.

wtorek, 6 sierpnia 2013

Jestem lekko zażenowana bezustannym zachwytem nad Twoim ciałem, ale bardzo lubię je wspominać.

niedziela, 4 sierpnia 2013

Zgoda, co prawda przejawiam w tym momencie odrobinę więcej sympatii do Ciebie, ale nie godzę się na branie za to odpowiedzialności. Winą obarczam późną porę i moją senność.



Nie mam już najmniejszej ochoty czytać tych wszystkich zdań, które piszesz. Wszystko na jedno kopyto, wszystko takie mdłe, kompletnie żadnych nowości, niespodzianek. Co za męka!
Ale przecież nie skończę na nie odpowiadać. Przykrości Ci nie zrobię, czy ja jestem Tobą?

sobota, 3 sierpnia 2013

Drażni mnie moja zazdrość o byle kubek, który codziennie dotyka Twoich ust.

Byłam zmęczona, ale cieszę się, że szefowa zaproponowała mi przedłużenie umowy. Mogę dalej zanosić Ci dokumenty, czuć reisefieber przed każdą wyprawą do magazynu i spoglądać na Twoją uśmiechającą się do mnie twarz przez kolejny, ciepły miesiąc. No no, ale wpadłam.