wtorek, 26 listopada 2013

Żałuję lekko, że moja uczelnia jest na tyle blisko bym nie musiała jeździć do niej pociągiem. To mój ulubiony środek transportu.

Chciałabym, żebyś napisał o mnie o 3 w nocy bo nie możesz spać.


Mam sentyment do tej piosenki.
Zapomniałam wspomnieć- zaliczyłam. Na 3, co znaczy że jak się poślizgnę na kolokwium to będzie nieciekawie.
Mogę poprawić, ale nie wiem czy chcę to robić jeszcze raz.

Dziś byłam tylko na jodze, a miałam iść na wszystko. Znowu.
Nie mogę się do niczego zmotywować, nie jestem kreatywna czy choćby względnie zadowolona. Czuję się fatalnie.
Życie dorosłe jest smutne i nic poza tym.
A co w tym wszystkim jest najgorsze? Że to dopiero jego początek i jeśli nic nie zacznie iść ku dobremu, to naprawdę nie chcę myśleć co będzie później.

niedziela, 24 listopada 2013

Ratunku, jutro prezentacja z mikroekonomii.
Jestem przerażona. Mimo tego, że nasza grupa nie jest liczna- wciąż jest to wystąpienie publiczne, a ja nienawidzę wystąpień publicznych. Prócz tego mam zaledwie 12 slajdów. 12! W porównaniu z tym co mieli inni jest to zwyczajnie śmieszne.
Ciągle myślę, weź się w garść, zalicz, nie myśl. Pomaga na chwilę. Na poprzedniej prezentacji tak się trzęsłam, że nauczyciel położył mi rękę na ramieniu i powiedział, żebym mówiła głośniej i nie bała się tak własnego cienia, bo nie tylko ja mam to do zrobienia. Cóż, nie uleczył mnie. Jestem do dupy.
Ale trzymajcie za mnie kciuki jeśli możecie, dobra?

poniedziałek, 18 listopada 2013

Kolejna dziewczyna jest w ciąży, halo, co jest.

Gorzknieję z biegem lat, nic poza tym.

sobota, 16 listopada 2013

Chciałbym móc patrzeć tak, jak Wy. Nie widzieć tego, co we mnie tkwi.
I wish I could see in the way you all see. So I wouldn't see the things inside me.

niedziela, 10 listopada 2013

Czy to wszystko ma w ogóle jakieś znaczenie? Nie, ani trochę.
Jakiś nagły przypływ endorfin haha.

wtorek, 5 listopada 2013

Leżę i wpatruję się w ciemny sufit. Nawet światła mi się nie chce palić. Dlaczego nie było jogi, dlaczegodlaczego.

A kolokwium pisaliśmy w dwójkach. Czy to jest ok.

piątek, 1 listopada 2013

Napiszę jednak innym razem.