niedziela, 24 listopada 2013

Ratunku, jutro prezentacja z mikroekonomii.
Jestem przerażona. Mimo tego, że nasza grupa nie jest liczna- wciąż jest to wystąpienie publiczne, a ja nienawidzę wystąpień publicznych. Prócz tego mam zaledwie 12 slajdów. 12! W porównaniu z tym co mieli inni jest to zwyczajnie śmieszne.
Ciągle myślę, weź się w garść, zalicz, nie myśl. Pomaga na chwilę. Na poprzedniej prezentacji tak się trzęsłam, że nauczyciel położył mi rękę na ramieniu i powiedział, żebym mówiła głośniej i nie bała się tak własnego cienia, bo nie tylko ja mam to do zrobienia. Cóż, nie uleczył mnie. Jestem do dupy.
Ale trzymajcie za mnie kciuki jeśli możecie, dobra?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz