wtorek, 18 września 2012

Robert zaprosił mnie na imprezę. Boże, co ja teraz zrobię.

Mam na jutro Ludzi Bezdomnych, a nawet nie wypożyczyłam książki. Brawo, naprawdę. Brawo.

Jak żyć.
Mogę te fajki na urodziny? Słodko proszę.
Dobra, żartowałam. Nie umiem być słodka.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz