środa, 5 września 2012

Pani dyrektor zaprosiła mnie do gabinetu, powiedziała żebym usiadła, nie stresowała się i tak zaczęłyśmy rozmawiać. I naprawdę bardzo mi pomogła. Nawet puściła mnie godzinę wcześniej, żeby mi, jak to ujęła: 'dozować stres'.
Trzeba się było po prostu nie sugerować opiniami innych ludzi.

Polonista zaleca mi kontakt z pedagogiem szkolnym.
Na bank.

Mam kartki z tematami do prezentacji maturalnej, co tu wybrać...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz