niedziela, 19 lipca 2015

Chyba wybrałam ten prezent.
Metalowa, pozłacana bransoletka.
Uroda Paci jest taka całkiem śródziemnomorsko-azjatycka i tak jakoś bardzo mi to do niej pasuje. Ładna, co?

Zastanawiałam się jeszcze nad naszyjnikiem, zestawem pierścionków czy kolczyków. Ale kiedy tak sobie pomyślę, ona chyba nawet nie nosi naszyjników.
A żeby kupić pierścionek muszę znać rozmiar... Mogłabym o niego zapytać, ale raz- kto w dzisiejszych czasach zna rozmiar swojego palca lel.
Ja na przykład nie.
Dwa- Z rozmiarami pierścionków jest jak z rozmiarami butów.
No a kolczyki... NO NIE WIEM JAKIE NOSI. I czy nosi. Chyba nosi. Ale mamy inny gust i tak dalej.

I nie znalazłam nawet jakichś specjalnie ładnych kolczyków NIGDZIE. Chorera. image

Trudno no, zdecydowane. Bransoletka.
Łaaaaaaaadna jest no. Nawet jeśli nie na co dzień to na specjalną okazję, do eleganckiej sukienki czy coś. Nie? Właściwie to nie umiem robić prezentów i nie spodziewam się w zasadzie, że tym razem będzie inaczej... Ale wciąż mam jakieś 2% nadziei. Co mi tam, mam prawo marzyć.

Obym ją znalazła, to ważne. Zwykle kiedy sobie coś upatrzę to tego nie ma.
I idę tam sama, czego nienawidzę. Sklepy nie są po to, żeby iść tam samemu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz