wtorek, 24 lipca 2012

Jestem Julią, mam lat dwadzieścia trzy.
Dotknęłam kiedyś miłości. Miała smak gorzki, jak filiżanka ciemnej kawy.
Wzmogła rytm serca, rozdrażniła mój żywy organizm, rozkołysała zmysły.
 

Odeszła.

Jestem Julią, na wysokim balkonie zawisła.

Krzyczę wróć.
Wołam wróć.
Plamię, przygryzione wargi barwą krwi.
 

Nie wróciła.

Jestem Julią, mam lat tysiąc, 

żyję.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz