środa, 6 czerwca 2012

Jest dobrze. Przychodzę do szkoły, odliczam czas do końca, wychodzę.
Zabrakło mi 3 punktów na chemii ale sądzę, że w poniedziałek je nadrobię. Błąd, nie sądzę- a wiem. Bo muszę.
Z resztą w porządku. Nawet poprawiłam dzisiaj angielski i mam ładną czwóreczkę. Z woku zaś mogę mieć nawet i piątkę, wystarczy, że przyniosę referat na dowolny temat. Czyli najprawdopodobniej będę ją miała.

Obcięłam włosy, lepiej się czuję. Sporo krótsze, lekko pofalowane sięgają mi do łopatek. Wyprostowane- nie wiem, do linii biustu?

Jest wolne, w końcu. Jutro jeszcze nie wyśpię się wystarczająco, bo rano widzę się z Sylwią. Muszę Ją wystarczająco wchłonąć do serca, żeby nie tęsknić za bardzo wówczas, gdy Jej nie będzie.

Czuję się grubo.

Czytam też na przemian Ujarzmić bestię, książkę perwersyjną tak bardzo, że aż momentami zbiera mi się na bełcik i Zdążyć przed pierwszą gwiazdką.Całkiem całkiem.

Gryzie mnie to, że nie wiem czego chcę. Cieszę się gdy Cię widzę, ale coś mnie blokuje, kiedy dochodzi do czegoś więcej. Zaproś mnie gdzieś.

Mama cały czas uśmiecha się niewinnie, kiedy wciąż i wciąż powtarzam Jej, co chciałabym na urodziny.

Zastanawia mnie też to, co pomyśleliby o mnie ludzie, gdyby. No właśnie. Gdyby co.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz