czwartek, 31 maja 2012

Tęsknię trochę za moją Betty Spaghetty, przesiadywaniem przed telewizorem przy Lizzie McGuire, Sabrinie nastoletniej czarownicy, Dziewczyny, Chłopaki, Jak dwie krople wody, Raven, StevensachAparatce... Za tą swoją niewinnością. Bo wiecie, kiedy byłam młodsza i leciało Degrassi to wystraszona i zdegustowana szukałam czego innego.
Za moimi ukochanymi Ellie, Magdą i Nadine, z Dziewczyny i Miłość przy których wylałam niejedną z moich kryształowych łez... (Amy Kwolek była chyba moją pierwszą tego typu miłostką, o rany)
Za filmami z Lindsay Lohan, siostrami Olsen, Reese Witherspoon i innymi takimi; kolorowymi, idealizowanymi, ale mającymi jakieś wartości. Mogłam wtedy oglądać tylko takie. Na okrągło.
Za reklamami pepsi z Britney Spears. I za mnóstwem innych spraw, tak mocno, kurcze jak nie wiem. Nie wiem też gdzie się podziała ta roześmiana do bólu dziewczynka. Na siłę chciała pokazać, że potrafi być dorosła no i co? Dopięła swego. Tylko po co? Była pewna, że tego się od niej oczekuje, ale chyba źle to wszystko zrozumiała.
Teraz wszystko jest takie smutne, a nie minęło nawet tak wiele czasu.

NIE WIEM JAK WY, ALE JA SIĘ COFAM DO PRZESZŁOŚCI.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz