sobota, 8 marca 2014

Wiedziałam, że wraz z powrotem na studia będę czuła się źle. Nie spodziewałam się jednak, że będzie aż tak.
Patrzą na mnie z niechęcią, nie odzywają się. 

Przynajmniej wykłady z prawa bardzo mi się spodobały. Mimo to w przyszłym tygodniu nie pójdę na nie, bo ćwiczenia są odwołane. Pojawię się tylko na angielskim, rano. Im mniej ich wszystkich tym lepiej. Nie chcę czuć się jak biedronka w słoiku jeśli nie czuję takiego przymusu. Jestem dziwadło, dziwadło.

Chciałabym być mała i marzyć o lampie z lawą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz