środa, 13 lutego 2013

W sobotę piłam piwo, Aga też.

Dzisiaj nie spałam. Położyłam się o drugiej w nocy i nic. Czytałam Pottera, nic. Oglądałam zdjęcia, nic. Zrezygnowana o 7 rano podniosłam się i poszłam do mamy, gdy zbierała się do pracy. Kiedy wyszła nakarmiłam zwierzaki, potem sama sobie coś wzięłam i poszłam oglądać telewizję. TLC, program o zaburzeniach jedzenia / toddlers and tiaras = cud miód. Zasnęłam ok. 9, a wstałam ok. 12-13, bo obudził mnie ból brzucha. Czułam się tak źle, że irytowało mnie wszystko. Dźwięki z dworu, wpadające do pokoju promienie słońca... Skończyło się na tym, że zwymiotowałam, hehe ta da. NIENAWIDZĘ TYCH DNI.

3 nieodebrane połączenia od Roberta, hm.

Jutro panorama z Szefem, barman do dzieła, bądź tam.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz