środa, 12 grudnia 2012

Dłonie pachną pomarańczami. Zupełnie jakbym znowu była tam. W tym moim ciepłym, ulubionym miejscu.
Cholera jasna.
Nie mogę przestać. Nie znam nawet jego imienia, czy wieku. Bartek Marcin Mikołaj Mateusz Andrzej, powyżej 20 lat. Mogę tylko stawiać hipotezy.
Wiem za to, że ma brązowe włosy, zarost, około 180 cm wzrostu, wiecznie ściągnięte brwi, ładną postawę, pali papierosy, pracuje w piątki (i pewnie w weekend, ale tylko wtedy tam bywam) w panoramie i jest dla mnie obecnie najprzystojniejszym mężczyzną świata.
Na co mi to wszystko?

Naprawdę jestem głupia. Tak bardzo głupia.
Może wyrwę sobie serce i wstawię tam marchewkę. Bez różnicy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz