środa, 19 grudnia 2012

Aga na korepetycjach, Pacia chora. Life, how dare you. Już widzę to całe 'weź się w końcu do roboty'. Tak czy owak, mam nadzieję, że wytrwam.

Pan z polskiego mnie dzisiaj pochwalił. Mimo to, nadal nie lubię kiedy siada tak blisko, wkurza mnie to.

Przed chwilą dostałam smsa, że nie mam jutro rosyjskiego. No hejka. Szkoda, że nie chodzę na rosyjski.

Niech się okaże, że to nie jego dziecko, proszę. I Boże, daj mi go jeszcze zobaczyć.

ps. Kiedy będzie leciał Ekspres Polarny?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz