sobota, 22 lutego 2014

To egoistyczne co napiszę ale tak prawdę mówiąc i niczego nie unikając - boję się. Już 22 luty. Zostało 10 dni do powrotu na studia. Boję się tych ludzi, boję się nowego planu, boję się odpowiedzialności, boję się praktyk, boję się tego co się stanie z moim samopoczuciem, boję się że nie poradzę sobie w tym semestrze czy to z prawem, matematyką czy czymś innym i mnie obleją. Co prawda, myślę że gdyby tak się stało to byłaby dla mnie swojego rodzaju ulga, ale tak nie może się stać bo nie chcę zawieść mamy po raz kolejny.

Boję się wszystkiego. Nie chcę tam wracać ale nie chcę też tkwić w domu. Chcę być w Utopii, gdzieś pośrodku.

Gdybym miała tam kogokolwiek byłoby łatwiej. Oni mnie nienawidzą, prawda?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz