środa, 3 lutego 2016

3.02.2016
Robimy remont łazienki, dzisiaj miał się zacząć. Wszystko jest już kupione, wujek miał przyjechać i coś tam uskuteczniać.
Wstałam wcześniej niż zwykle, wyszłam na spacer z Dinem, posprzątałam, koszyk przeniosłam do pokoju, żeby stworzyć możliwość jak najszybszego dojścia do tapet i krótko po tym dostałam smsa, że wujka jednak nie będzie. Najwyżej podjedzie na chwilę pod wieczór.
No dlaczegoooooo mi się to zawsze przytrafia.

3 komentarze:

  1. dzięki :)
    (jezu prowadzę tego bloga głównie dla siebie - piszę głupoty, więc kiedy dostanę jakiś komenatarz i się zorientuję, że ktoś je jednak czasem czyta to czuję się trochę jak ostatni debil :'D)

    OdpowiedzUsuń