wtorek, 27 stycznia 2015

Prawdopodobnie jakiś kosmita próbuje się przebić przez moją czaszkę i opanować świat, bo tak właśnie boli mnie głowa.
Piję mleko, staram się opanować jakoś względnie materiał na poprawkę nauk o organizacji. Ale jakoś nie idzie mi łatwo.
Powinnam dostać 5 za to, że wykładowca znał mojego dziadka. Tymczasem wpadła mi tutaj jakoś ocena niedostateczna. Czy to żart. Chyba nie. Wyniki przyszły o północy, poprawa o 10.
Umówiłam się z dziewczyną której nawet nie lubię, że pójdziemy razem. Ale kogo ja tam lubię. Nikogo. Dwie osoby, max. I kota, którego czasami widywałam. Na pierwszym roku. 
Mam potem jeszcze jechać gdzieś z Patrycją i naszymi psami. Daj pan przeżyć, bo nie widziałam dwóch ostatnich odcinków AHS.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz