sobota, 22 czerwca 2013

Szczęście najwidoczniej nie jest mi pisane i kurczę no, boli mnie to jak nie wiem, bo żyję stosunkowo niedługo, jeszcze 19 lat nie mam... Ale mimo to nic, kompletnie nic podczas niego mi nie wyszło. I to się nigdy nie zmieni, bo wiem jaka jestem. Nigdy nie byłam dobra, nigdy nikt mnie nie chciał, a jeśli już to dlatego bo to jego nikt nie chciał, a ja byłam na wyciągnięcie ręki. Wszystko super, ale w końcu kończyło się jak kończyło i znowu byłam sama i jeszcze bardziej utwierdzona w tym, że też niewystarczająco "jakaś".
Jestem niewystarczająco dobra. I skończyłabym to wszystko, gdyby nie byłoby z tego żadnych konsekwencji. Może kiedyś będę bardziej śmiała i skończę się tego bać.


Koncert był dobry, szkoda że zdobyli tylko 4 miejsce i nie mam tych autografów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz