Prócz matematyki, na której dowiedziałam się, że nie zdam matury, będę pracować w biedronce / znajdę sobie bogatego męża i nie będę musiała nic umieć jak i tego, że musiałam iść do panoramy przez las po zmroku zupełnie sama, to wczoraj było super. Miałam taki dobry humor, naprałam się jak meserszmit, dostałam buzi w policzek, dowiedziałam jak nazywa się barman, Twoje teksty.
I jestem smutna. Teraz.
Co zrobić żeby włosy rosły mi nieco wolniej?
Co z tego wszystkiego. Nico.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz