Niedawno wstałam. Jest tak późno, ale ja nadal jestem śpiąca. Chyba zawinę się w kokon i pójdę się trochę przekimać. Może wyrosnę na motylka.
Ojciec próbuje mnie przeciągnąć na swoją stronę. Jaki ten człowiek jest śmieszny.
Muszę też zajrzeć do matematyki.... I polskiego.
Nienawidzę mojej szkoły.
Kiedy przyjdzie wiosna? Mam już dosyć zimowego humoru.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz