Na mikroekonomii i psychospołecznych aspektach zarządzaniach spisałam sobie książki, które uznałam za warte uwagi. Nie skończyłam jeszcze Pekińskiej Komy ale w niczym mi to nie przeszkadza, bo i tak pewno prędko się za nie nie wezmę.
I w zasadzie, to nawet super, że jest na tych studiach cokolwiek co mnie interesuje. Choćby to był jeden przedmiot czy kolor ściany- zawsze coś.
Ale i tak jest do dupy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz