Zaczęłam się znowu zamykać, ale w sumie... Być może jest to jedynie durna myśl, wysłana przez moją duszę w celu namącenia mi w głowie. No ale... Jakoś do niej wpadła, chwilę pobyła, dobrze poczuła i chyba przyjęła.
Bo muszę stwierdzić, że jest mi tak po prostu dobrze. I najprawdopodobniej dopiero teraz zaczynam rozumieć, że nigdy nie zadowolę wszystkich, zwłaszcza, jeśli nie będę sobą. I jeśli nie będzie mi ze sobą w końcu dobrze.
Gra warta świeczki?
48
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz